Znam kilku samouków języka angielskiego, którzy nigdy lub przez bardzo krótki czas korzystali z usług nauczyciela. Co ich cechuje? Wytrwałość, sumienność, jasno wytyczony cel, dystans do siebie, odporność na porażki i śmiałość w nawiązywaniu kontaktów. Zapewne nie każdy z nich posiada wszystkie te cechy, ale na pewno większość tych cech. Czy udało im się odnieść sukces w nauce angielskiego? I tak, i nie.
Nie ma w tym nic dziwnego. Tak naprawdę ucząc się z nauczycielem, również możecie dojść do tych trzech miejsc w zależności od tego, jaki postawicie sobie cel nauki i jakiego będziecie mieć nauczyciela. Jaka jest zatem rola nauczyciela? Co może / powinien nauczyciel?
A czego nauczyciel nie może / nie powinien?
Rola nauczyciela powinna sprowadzać się do pomocy w wytyczeniu celu i w dojściu do tego celu (najlepiej SMART celu, jak wiemy z poprzedniego posta). Uczący się często wiedzą, gdzie chcą się znaleźć, ale nie wiedzą, jak tam dojść. A nauczyciel wie, a przynajmniej powinien wiedzieć. Nauczyciel czasem jest również jedyną osobą, z którą uczeń może porozmawiać po angielsku i jeśli to swoboda wypowiedzi jest celem nauki, powinni jak najwięcej rozmawiać w docelowym języku, a właściwie to uczeń powinien mieć jak najwięcej okazji i przestrzeni do inicjowania i tworzenia wypowiedzi, reakcji na wypowiedź, wyrażania opinii itp. Podsumowując: czy do nauki języka obcego nauczyciel jest niezbędny? Nie! O ile jesteście wystarczająco zmotywowani do realizacji celu, wytrwali, sumienni i posiadacie inne cechy wymienione przeze mnie w pierwszym akapicie, poza tym macie kogoś, z kim będziecie mogli ćwiczyć mówienie (np. zaprzyjaźnionego native speakera lub regularnie wyjeżdżacie za granicę) i wesprzecie się przy tym Internetem, rożnymi publikacjami i aplikacjami. Jeśli jednak potrzebujecie kogoś, kto poprowadzi Was, zainspiruje, rozbudzi pasję do języka, gdy trzeba, pocieszy, pochwali albo skoryguje uporczywe błędy i poradzi, jak się ich pozbyć, wskaże, dlaczego nie ma postępu albo przypomni, jak wiele już osiągnęliście - to znajdźcie sobie dobrego nauczyciela, a szukając, możecie skorzystać z punktów, które Wam udostępniłam. Decyzja należy do Was. Powodzenia!
4 Komentarze
Ja sam wiele razy próbowałem się uczyć samemu, lub z aplikacji, filmów itp :) niestety... brakowało mi samozaparcia i kontroli, czyli tego co piszesz że jest niezbędne. Dopiero nauczyciel narzucił na mnie pewnego rodzaju rygor i zapewnił mi stały rozwoj :) niezbędny jest dla takich ludzi jak ja niestety :D Pozdrawiam Kamil
Odpowiedz
Marzena Zarzycka
12/8/2020 01:45:44 pm
Ale właśnie fajne jest to, że znasz siebie i wiesz, czego potrzebujesz. To już połowa sukcesu. Ważne jest też to, by zdawać sobie sprawę, że nawet najlepszy nauczyciel nie jest czarodziejem i nie nauczy się za Ciebie. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w nauce :)
Odpowiedz
Marzena Zarzycka
7/10/2020 08:36:23 pm
Klaudia, to prawda! Im więcej kontaktu z językiem (i to w dodatku z własnej nieprzymuszonej woli :), tym lepiej. Pamiętajmy jednak, że w ten sposób nabywamy jedynie pasywną znajomość języka (czyli rozumienie tekstu pisanego/mówionego). Jeśli chcemy produkować, czyli mówić i/lub pisać, to nie wystarczy. Pozdrawiam serdecznie!
Odpowiedz
Odpowiedz |
AutorMarzena Zarzycka Spis treściKategorie
Wszystkie
|